19 paź 2012

Pielęgnacja doktorka, czyli recenzja zestawu oczyszczającego

 Kosmetyki Hauschki mają rozbieżne recenzje w Internecie. Po przeczytaniu wielu stwierdziłam, że można je albo kochać, albo nienawidzić. Koniec końców zapałałam chęcią posiadania ich, po przeczytaniu recenzji u Zielonego Koszyczka [KLIK] i [KLIK]. W celu wypróbowania, czy aby przypadkiem nie zapcha mnie któryś z kosmetyków, zakupiłam zestaw oczyszczający składający się z sześciu miniaturek: kremu do mycia twarzy, toniku do twarzy regulujący, olejku do twarzy, kąpieli parowej do twarzy, maseczki oczyszczającej i maseczki rewitalizującej. Stwierdziłam, że dużo nie stracę, tym bardziej, że zestaw był w promocji, a przy tym przetestuję nie tylko te słynne kosmetyki, ale też całą ideę pielęgnacji wg dr Hauschki. Recenzję zacznę od przedstawienia tych aspektów pielęgnacji wg Hauschki, które najbardziej mnie zainteresowały w opisie na stronie internetowej tychże kosmetyków [KLIK]:
(trochę wywodów będzie, więc znudzonym polecam przeskoczyć do recenzji zestawu oczyszczającego, znajdującej się pod drugim zdjęciem;) 




Na holistyczną koncepcję pielęgnacji skóry składają się zarówno zabiegi zewnętrzne jak i wewnętrzne. Te ostatnie można określić mianem zdrowego stylu życia, który obejmuje przede wszystkim dobrze zrównoważoną dietę, odpowiednią ilość i jakość snu, wysiłek fizyczny, świeże powietrze oraz umiarkowaną (nie nadmierną) ekspozycję na słońce.

Przede wszystkim podoba mi się podkreślenie, że na stan cery wpływa nie tylko pielęgnacja, ale też właściwa dieta, sen czy wysiłek fizyczny. Dlatego też zanim zaczęłam testować kosmetyki dr. Hauschki popracowałam trochę nad tymi aspektami. Staram się jeść dużo warzyw i owoców, w zasadzie wykluczyłam mięso, ostatnio kładę się spać przed godziną 23. Zadbałam o to, żeby te warunki była jednolite, zarówno przez testowaniem kosmetyków, jak też podczas testów.

 Preparaty Dr.Hauschka stosowane są w celu normalizacji wyjściowego stanu cery poprzez stymulację jej naturalnych funkcji, by przywrócić skórze stan równowagi. Na przykład skóra sucha nie powinna być pielęgnowana poprzez jej natłuszczanie zarówno na dzień, jak i na noc, nawet jeśli wydaje się to przynosić chwilowe efekty. Długotrwałe stosowanie preparatów z dużą zawartością substancji oleistych powoduje uzależnienie cery od ich dostarczania z zewnątrz, co prowadzi do dalszej redukcji wytwarzania sebum. Skóra staje się w konsekwencji jeszcze bardziej sucha, by w efekcie końcowym stać się całkowicie uzależnioną od zewnętrznych aplikacji tłustych kremów. Celem pielęgnacji Dr.Hauschka jest umożliwienie skórze wytwarzania własnej warstwy tłuszczowej w odpowiedniej ilości. Ta sama zasada odnosi się do sytuacji przeciwstawnej: skóry tłustej, wytwarzającej nadmiar sebum. Skóra pracuje w różny sposób w ciągu nocy i w ciągu dnia. W nocy należy umożliwić skórze swobodną wymianę gazową oraz eliminację szkodliwych produktów metabolizmu powstałych w ciągu dnia. Kosmetyki zaburzające przebieg tych naturalnych procesów nie powinny być stosowane do pielęgnacji na noc.
Równowaga - jakże istotny element pielęgnacji. Niestety ten aspekt bardzo często zaniedbywałam. Stan mojej cery, a mianowicie przeokropny trądzik, zmusił mnie do używania wielu wysuszających skórę kosmetyków. Dopiero gdy zainteresowałam się tematem naturalnych kosmetyków, przestałam używać wysuszających kosmetyków. Za to zabrałam się za nawilżanie i katowałam skórę, stosując na noc dużą ilością kremów. Gdy dowiedziałam się o idei pielęgnacji wg Hauschki i bezkremowych nocach, dałam skórze odpocząć i pooddychać. Mimo, że używałam dalej tych samych kosmetyków (mowa o kosmetykach naturalnych), zaobserwowałam poprawę po odstawieniu kremów na noc. Pokazuje to, że już sam sposób pielęgnacji jest wysoce skuteczny.

 Na powierzchni skóry gromadzi się w ciągu dnia warstwa zanieczyszczeń. Obserwacja pod mikroskopem dowodzi, że zanieczyszczenia składają się z drobniutkich cząsteczek o ostrych krawędziach. Dlatego ważne jest, aby nie wcierać tych cząsteczek w powierzchnię cery, gdyż może to doprowadzić do przerwania ciągłości naskórka i podrażnień, powodujących objawy bólu i zaczerwienienia.

W pielęgnacji tej ważny jest nie tylko właściwy dobór kosmetyków, ale też sposób ich używania. Na filmiku pokazane jest jak korzystać z kremu do mycia twarzy. Ciężko przestawić się na ten sposób, ale warto spróbować.




Najbardziej podobało mi się jednak, że  pielęgnacja twarzy stała się swoistym rytuałem spa. Takie dbanie o siebie wpływa nie tylko na stan fizyczny skóry, ale też poprawia samopoczucie, daje dużego plusa do samooceny.


 
 
Pielęgnacja na noc
• Funkcje skóry w ciągu nocy
W ciągu nocy chcemy zapewnić skórze właściwą wymianę gazową, w tym czasie procesy eliminacji i odnowy skóry są najbardziej aktywne. Dlatego należy unikać stosowania kremów na noc, gdyż uniemożliwiają one prawidłową wymianę gazową zaburzając tym samym przebieg procesów metabolicznych.
• Uzależnienie
Regularne stosowanie kremów odżywczych na noc powoduje stan uzależnienia skóry od zewnętrznego źródła wilgoci i substancji tłuszczowych, co osłabia naturalne wytwarzanie tych substancji przez skórę.
• Wspieranie procesu wymiany gazowej skóry
Zastąpienie kremów odżywczych płynnymi preparatami Dr.Hauschka np: Tonikiem do twarzy lub Koncentratem kondycjonującym umożliwia skórze wymianę gazową i wspiera naturalne funkcje metaboliczne w ciągu nocy. Specjalna kompozycja składników tych preparatów stanowi swoisty wzorzec zdrowego funkcjonowania skóry oraz reguluje i aktywnie wspiera jej naturalne procesy życiowe.
Po przejściu na bezkremowe noce może podobno pojawić się wysyp związany z oczyszczaniem się skóry. Miałam tylko miniatury dlatego też ciężko byłoby mi stwierdzić, czy ewentualny wysyp jest spowodowany zmianą pielęgnacji, czy może samymi kosmetykami. Dlatego też pielęgnację na zgodną z filozofią dr Hauschki zmieniłam jeszcze przed zakupem właściwych kosmetyków, eliminując po prostu stosowanie kremów i olejów na noc. Stwierdziłam, że dzięki temu nie będę mogła tłumaczyć wysypu przystosowywaniem się do nowego sposobu pielęgnacji.



po Tym krótkim wstępie przejdźmy do recenzji ;)

1) Skład INCI
Krem do mycia twarzy
Aqua, Prunus Dulcis, Anthyllis Vulneraria, Calendula Officinalis, Alcohol, Arachis Hypogaea, Triticum Vulgare, Chamomilla Recutita, Hypericum Perforatum, Hamamelis Virginiana, Parfum, Citronellol*, Geraniol*, Malpighia Punicifolia, Xanthan Gum, Algin.
*składnik naturalnego olejku eterycznego

Tonik do twarzy regulujący
Aqua, Alcohol, Anthyllis Vulneraria, Calendula Officinalis, Tropaeolum Majus, Aesculus Hippocastanum, Echinacea Pallida, Hamamelis Virginiana, Bellis Perennis, Parfum, Citronellol*, Geraniol*, Linalool*, Lactic Acid

Maseczka oczyszczająca
Loess, Tropaeolum Majus, Hamamelis Virginiana, Zea Mays.

Maseczka rewitalizująca
Aqua, Pyrus Cydonia, Alcohol, Glycerin, Triticum Vulgare, Anthyllis Vulneraria, Borago Officinalis, Cetearyl Alcohol, Prunus Armeniaca, Arachis Hypogaea, Chamomilla Recutita, Buxus Chinensis, Bentonite, Daucus Carota, Propolis Cera, Parfum, Citral*, Citronellol*, Geraniol*, Linalool*, Limonene*, Farnesol*, Lecithin, Xanthan Gum, CI 75810.

Olejek do twarzy
Anthyllis Vulneraria, Prunus Armeniaca, Prunus Dulcis, Arachis Hypogaea, Daucus Carota, Hypericum Perforatum, Triticum Vulgare, Calendula Officinalis, Melia Azadirachta, Buxus Chinensis, Parfum, Citral*, Limonene*, Linalool*, Citronellol*, Geraniol*, Farnesol*, Benzyl Benzoate*, Benzyl Salicylate*, Eugenol*, Theobroma Cacao.
*składnik naturalnego olejku eterycznego

Kąpiel parowa
Aqua, Bellis Perennis, Alcohol, Tropaeolum Majus, Hamamelis Virginiana.

Wszystkie składniki są naturalne. W toniku alkohol jest dość wysoko w składzie, ale mimo to mnie nie podrażnia, jednakże prawdziwym wrażliwcom polecam być ostrożnym. Uważałabym jedynie na ekstrakt z pszenicy występujący w kremie do mycia, gdyż co poniektórych zapycha i dziurawiec występujący w olejku, bo może wywołać uczulenie na światło słoneczne (gdy stosujemy olejek na dzień należy unikać słońca, lub odwrotnie - wiedząc, że spędzimy dzień na słońcu zrezygnować z olejku).

2) Cena
Ogólnie kosmetyki Hauschki do tanich nie należą. Sam zestaw oczyszczający składający się z niepełnowymiarowych opakowań kosztuje 62zł. Czasem  w sklepie internetowym [KLIK] lub aptece Eskalup [KLIK] można natknąć się na promocje. Ja się na takową załapałam i zapłaciłam 43,40zł.
3) Dostępność
 Dość dobra. Do zakupienia w sklepie internetowym, a także wielu aptekach internetowych i stacjonarnych.
4) Opakowanie
Zestaw podróżny oczyszczający to miniaturki w szklanych opakowaniach i metalowych tubkach. Wszystkie zapakowane w estetyczne blaszane pudełko. Pełnowymiarowe opakowania są zazwyczaj szklane i mają pompkę umożliwiającą higieniczne dozowanie. 

5) Konsystencja
Konsystencja kremu do mycia twarzy się wyróżnia, bo jest w postaci pasty, dość suchej, z drobinkami. Coś jak krem migdałowy (zblendowane migdały). Maseczka oczyszczająca ma postać proszku, a maseczka rewitalizująca postać kremu. Parówka to wodno-alkoholowy wyciąg ziół. Reszta, czyli tonik i olejek, mają tradycyjną postać.


6) Zapach
Tradycyjnie w kosmetykach Hauschki wyczuwalna różana woń. Nie są to moje ulubione aromaty, aczkolwiek natężenie zapachu jest niewielkie i zdecydowanie znośne.

7) Działanie
Dieta, a także mocniejsze maści poprawiły znacznie stan mojej cery. Potwornie obawiałam się, że po ich odstawieniu problem trądziku powróci, dlatego tym bardziej obawiałam się testowania zestawu. No ale czekał na mnie już jakiś czas i trzeba było go w końcu rozpracować. Nie żałuję. Po ponad tygodniu skóra jest dalej gładka i nie pojawiła się żadna niespodzianka. Ja wiem, że to krótki czas jak na wydawanie sądów o nowych dla skóry kosmetykach, ale normalnie miałabym już wysyp po odstawieniu aptecznych mazideł, tym bardziej, że pokryło się to z czasem zbliżającego się okresu. Spokojnie mogę przypuszczać, że na dłuższą metę Hauschka nie będzie mnie zapychać. Do tego kosmetyki te ukoiły moją wysuszoną i podrażnioną mocniejszymi mazidłami skórę. Krem do mycia zostawia lekko tłustą, ochronną powłoczkę. Olejek dobrze się wchłania i nie powoduje świecenia się. Szczególnie spodobała mi się maseczka rewitalizująca, która świetnie goi przesuszone i podrażnione miejsca. Kąpiel parowa mniej przypadła mi do gustu, raczej wydaje mi się zbędnym wydatkiem przy dobrej dostępności wszelakich ziół w proszku. W całości czuję, że skóra jest dobrze oczyszczona i nawilżona.

8) Wydajność 
Miniaturki starczają na około tydzień z kawałkiem. Nie jest to może zbyt dobra wydajność jak na tą cenę. Biorąc pod uwagę, że pełnowymiarowe opakowanie są zazwyczaj jakieś pięć razy większe, będą wystarczały na miesiąc, może półtora. Najmniej wydajny jest krem do mycia, na użytkowanie jednego opakowania dłużej niż miesiąc nie ma co liczyć. Maseczki i kąpiel parowa wystarczyły na dwa użycia, więc pełnowymiarowe spokojnie będzie służyć jakieś dwa miesiące. Najbardziej wydajny jest olejek, nie zużyłam w ciągu tygodnia nawet połowy. Cały zestaw wiążę się ze sporym wydatkiem na pielęgnację twarzy, ale przy oszczędnym użytkowaniu, cena będzie znośna, jak za bycie pięknym ;)

9) Certyfikaty
BDIH

10) Stosunek do zwierząt
Kosmetyki te nie są testowane na zwierzętach, co znajduje potwierdzenie w certyfikacje BDIH.

Podsumowanie
Kosmetyki do pielęgnacji twarzy Hauschki przypadły mi do gustu. Owszem ich cena nie jest zachęcająca, ale uważam, że są warte takiego wydatku. Przy większym przypływie gotówki z pewnością zakupię pełnowymiarowe opakowanie kremu, toniku i olejku, a wtedy z pewnością pokuszę się o gruntowniejszą recenzję z dłuższego czasu użytkowania.

Zapomniałabym dodać, że w tym czasie rozpracowywałam też próbkę kremu pod oczy i już muszę powiedzieć, że pierwsze wrażenia są bardzo pozytywnie. Z pewnością się polubimy i zostanie ze mną na dłużej, bo jest świetny pod względem nawilżenia.

12 komentarzy:

  1. Mam próbki Dr.Hauschka i tusz do rzęs, maseczkę oczyszczającą i to co do tej pory wypróbowałam jak najbardzxiej mi odpowiada :) mają naprawdę fajne kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się chyba powoli w nich zakochuję,a bez dezodorantu Hauschki nie wyobrażam sobie już funkcjonowania

      Usuń
  2. Fajne są te składy większości rzeczy!
    Alkohol w toniku musi być wysoko, bo robi za konserwant. Tak to jest, że jak nie ma "parabenów i konserwantów" musi być alkohol, b inaczej szybko byłaby tam hodowla bakterii, grzybów, itp.
    "Bezkremowe noce", a także dni często stosuję, ale nie wiedziałam, że tak się to nazywa. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi czasami alkohol wysoko w składzie nie służy, ale akurat w kosmetykach Hauschki mi nie szkodzi. I to dla mnie mały fenomen, bo np tonik Alverde strasznie mnie podrażniał, a ten Hauschki mimo, że z alkoholem łagodził moją przesuszoną retinoidami skórę. Tak samo jest z dezodorantem, Hauschka nie podrażnia, a Garnier z alkoholem wypalał mi paszki. Zastanawiam się czy to kwestia jakości alkoholu, czy może łagodzące działanie pozostałych składników

      Usuń
  3. Pięknie to wszystko opisałaś. Ja jestem wielką fanką kosmetyków i filozofii pielęgnacji dr.Hauschka. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też czuję, że dołączę do grona fanów. A to w sumie wszystko przez Ciebie ;p bo po Twoich recenzjach Hauschka wylądowała na mojej wishliście ;)

      Usuń
  4. Mam kilka kosmetyków Hauschki i póki co jestem z nich zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie stosowałam jeszcze żadnych kosmetyków tej marki, ale te zasady pielęgnacji są godne uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję za gruntowną recenzję.Mam (chyba) podobną cerę i już wiem,czego mozna się spodziewać.Planuję zakup dr.Hauschki i już wiem,że warto.Dziekuję!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...